..Mężczyzna z dużą nadwagą postanowił zrzucić kilka kilogramów. Postanowił potraktować poważnie zaleconą dietę. Zmienił nawet drogę do pracy, żeby nie przejeżdżać koło cukierni, gdzie zwykle kupował ulubione słodycze. Nie minął tydzień i zjawił się w pracy z torbą pełną smakowitych ciastek. Koledzy pytali zdziwieni, co się stało, że się złamał. Mężczyzna odpowiedział; „A co ja mogłem zrobić/ To są naprawdę przepyszne ciastka. Przejeżdżałem dzisiaj koło cukierni i strasznie mnie korciło, żeby tam zajrzeć. Ale miałem też straszne opory. Gdy tak walczyłem ze sobą, pomyślałem, że się pomodlę. I pomodliłem się tak:- Panie Boże, jeśli jest Twoją wolą, abym kupił te ciastka, pozwól mi znaleźć parking przy cukierni. Okrążyłem dziesięć razy cukiernię i za jedenastym razem znalazłem miejsce…’
…Popatrzmy jak szatan potrafi omotać człowieka. Nawet Pana Boga można wplątać w kupno ciastek i w odchudzanie. Nawet na Pana Boga można zrzucić naszą słabość. Jak z nim walczyć? Być w każdej chwili blisko Pana Jezusa,żyć sakramentami świętymi i pamiętać o istnieniu wroga zbawienia. Innej rady nie ma…
lut 25