..W jednej z parafii w sobotę wieczorem księdza proboszcza użądliła pszczoła. Nieszczęśliwie tuż koło nosa. Możemy sobie wyobrazić, jak jego twarz wyglądała w niedzielę rano. Opuchlizna zasłaniała całe oko. Trzeba było jednak stanąć przy ołtarzu i sprawować Mszę św. Na początku Eucharystii, widząc nieco zdezorientowane i zdziwione spojrzenia parafian, ksiądz uświadomił sobie, że po prostu ludzie go nie poznają. Powiedział zatem: „Tak, tak, to ja jestem, wasz proboszcz”…
…Dzisiaj w niedzielę „Gaudete” czyli Radości- dziękujmy zatem Bogu z radością za to, że taki jest właśnie nasz Zbawiciel, który uzdrawia, pokrzepia i dodaje sił. Coraz bliżej dzień Jego Narodzin, dlatego cieszmy się, że może narodzić się w naszym sercu. Obyśmy tylko umieli Go rozpoznać i przyjąć do swego życia…
gru 11