..W 1885 r.Vincent van Gogh odwiedził muzeum w Amsterdamie, gdzie pragnął zobaczyć dzieło Rembrandta „Żydowska narzeczona”. Gdy osiągnął już ten cel, tak to opisał: „gotów byłbym oddać 10 lat mojego życia za oglądanie tego obrazu przez dwa tygodnie o chlebie i wodzie. Nie raz już cierpiałem głód, a pragnienie malowania jest we mnie większe niż posiadanie pieniędzy. Kiedy dostaję pieniądze, od razu wydaje je na farby, by malować…”
…My sami mamy cele w życiu, które są dla nas najważniejsze. Z całych sił pragniemy je osiągnąć. Dziś Jezus idzie z uczniami do Emaus, ale dziś, jak i codziennie Jezus idzie z każdym z nas przez jego drogi życia. Zmartwychwstały idzie z nami pod rękę i rozumie,że nie zawsze wszystko nam wychodzi. Jest z nami, gdy spotykają nas szykany, gdy spada na nas ciężar choroby, zdrady. Jest z nami, gdy sami w pokoju klęczymy i płaczemy, bo nie możemy unieść ciężaru krzywd i trudności. Ta wiara doda ci sił…..
kwi 22