…Pewien król wraz ze swoim orszakiem wędrował przez pustynię. Ciągnęła za nim długa karawana wielbłądów przewożących w skrzyniach jego królewskie skarby: drogocenne kamienie i złote naczynia. Nagle jeden z wielbłądów z wycieńczenia osłabł i padł na ziemię. Z jego grzbietu osunęły się skrzynie, z których wypadły drogie kamienie, mieszając się z piaskiem. Król jednak nie zatrzymał pochodu. Co więcej- pozwolił sługom, paziom i giermkom zbierać cenne skarby i schować je dla siebie. Gdy słudzy zawzięcie szukali w piasku rozsypanych klejnotów, monarcha wędrował dalej pustynną drogą. Po chwili zauważył, że jeden z jego paziów nieustannie postępuje za nim. Zdziwiony zapytał go:
-Ty nie zatrzymałeś się, by nazbierać dla siebie trochę kosztowności?
Chłopiec z radością w oczach odpowiedział:
-Nie! Ja idę za moim królem!
…Naszym Królem jest Jezus Chrystus. Dziś w Jego uroczystość postawmy sobie bardzo ważne pytanie: czy ja idę za moim Królem i Zbawicielem? A może zostawiam Go samego i zajmuję się jakimiś błahostkami?…
lis 22