XXI Niedziela Zwykła-21.08.2016

Misty Mowrey w jednej ze swoich przypowieści mówi o wzrastaniu i dojrzewaniu do nieba w następujący sposób:

-Ogrodnik zasadził jesienią trzy owoce drzewa. W czasie zimy nie zauważył nic szczególnego, co by wyróżniało je spośród innych. Wiosną drzewa pokryły się liśćmi i pięknymi kwiatami. Jakie są wspaniałe. Będę mógł się radować ich pięknem całe lato- pomyślał ogrodnik. Radość jednak nie trwała długo. Przy lekkim wietrze, płatki zaczęły spadać na ziemię, zamieniając się w szarą masę. Co za bałagan. Te drzewa są bezużyteczne- powiedział ogrodnik sam do siebie. W lecie, ogrodnik zauważył na gałęziach drzew małe zielone owoce wielkości orzecha. Zerwał jeden owoc i ugryzł kawałek. Z obrzydzeniem rzucił owoc na ziemię, mówiąc- Och, co za wstrętny smak. Te drzewa są bezwartościowe. Wytnę je zimą. Drzewa nie zważały na narzekania ogrodnika. Czerpały wodę z gleby, wchłaniały słoneczne światło i ciepło, karmiąc dojrzewające owoce. W końcu przyszła jesień. Ogrodnik zauważył na drzewie piękne czerwone jabłka. Był nimi zachwycony. Zerwał jedno i skosztował go. Jego oczekiwania przeszły najśmielsze marzenia. Tak smacznych jabłek nie jadł nigdy w życiu…

Chrystus powołuje każdego z nas do życia, które ma wydać owoc wieczności. Na wąskiej drodze prowadzącej do nieba doświadczamy radości kwitnącego ogrodu, umierającego piękna i goryczy niedojrzałych owoców. Jednak wytrwale zdążając za Chrystusem wydamy owoc…

 

XX Niedziela Zwykła-14.08.2016

Dlaczego współcześnie jedni ludzie wierzą w Chrystusa, a inni od Niego odchodzą? Takie pytanie postawił katecheta w II klasie liceum. Jeden z młodych ludzi odpowiedział szczerze:”Chociaż wierzę w Chrystusa, to trudno jest mi się do Niego w codziennym życiu przyznawać. Gdybym to czynił, utraciłbym przyjaciół. Wielu z nich odrzuciłoby mnie tak, jak odrzucony został Chrystus przez swoich współziomków w Nazarecie.

W tej chwili nie mogę sobie pozwolić na utratę przyjaciół, dlatego też nie przyznaję się do Chrystusa”…

Szczera wypowiedź młodego człowieka dobrze ilustruje tę prawdę, którą pragnie nam przekazać Chrystus w dzisiejszej Ewangelii. Jezus mówi nam, że z Jego powodu będziemy musieli wycierpieć wiele przeciwności, nieporozumień, a nawet prześladowań. Kiedy ludzie, nawet najbliżsi odrzucą nas z powodu Chrystusa i Jego Ewangelii, nie traćmy wtedy serca, nie przestawajmy kochać, nie rezygnujmy, nie wpadajmy w gniew i rozgoryczenie, nie myślmy o rewanżu. Naśladujmy Chrystusa, który nigdy się nie poddawał i nigdy nie przestał kochać…

XIX Niedziela Zwykła-7.08.2016

Pewna starsza kobieta miała zwyczaj sprzątania i zamiatania swojego domu każdego wieczora przed położeniem się spać. Pewnej nocy jej mąż powiedział do niej: „Kochanie, jesteś dzisiaj bardzo zmęczona. Dlaczego nie odłożysz czyszczenia i zamiatania domu do następnego ranka? Nikt przecież nie odwiedzi nas w nocy”. Jego żona odpowiedziała: „Mój kochany, Pan Jezus może przyjść do nas tej nocy. On może przyjść po mnie lub po ciebie. A ja nie chcę, aby Jezus przyszedł do brudnego domu”..

Życie nasze jest nieustannym czekaniem na przyjście Pana, na spotkanie się z Nim w chwili śmierci. Od tego spotkania będzie zależeć nasza wieczność. Dlatego mamy czuwać i być nieustannie gotowi…

XVII Niedziela Zwykła-24.07.2016

…Znany pisarz francuski, Leon Bloy, umierając zostawił swoim dzieciom
wyznanie będące równocześnie testamentem duchowym: „Trzeba się
modlić. Wszystko inne jest czcze i głupie. Trzeba się modlić, aby znosić
brzemię życia, aby uzyskać siłę czekania. Dla człowieka, który dużo się
modli, nie istnieje ani rozpacz ani gorzki smutek. Wiara, nadzieja, miłość-
to diamenty, a diamenty kosztują bardzo dużo. Zyskuje się je właśnie za
cenę modlitwy, która sama jest klejnotem bezcennym i należy go
bezwzględnie zdobyć”…

…Modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a ludzie zmieniają
świat- tak kiedyś stwierdził Albert Schweitzer…