..W jednej katolickiej gazecie przeczytałem taką anegdotę: Pewna kobieta umarła i trafiła pd bramę nieba. Święty Piotr mówi do niej: „Pani weźmie ten arkusz i wypisze swoje dobre uczynki. Trzeba zebrać w sumie 500 punktów”. Kobieta pisze: 4 razy w Częstochowie- 4 punkty; 3 synów wychowanych na uczciwych ludzi- 3 punkty; męża ani razu nie zdradziła- 2 punkty; Miała tych zasług naprawdę dużo, ale zebrała tylko 80 punktów. „To wszystko- spytał św. Piotr- oj nie możemy pani wpuścić”. Zamyka bramę, ona załamana mówi: „Jezu ratuj”, a Piotr się wychyla i woła- 500 punktów! Można wejść”…
…Do Chrystusa można przyjść tylko w pokorze. Mszy św. Nie zaczyna się od słów; „Panie, popatrz, ile zrobiłem’, ale od słów: „Panie, zmiłuj się nade mną”. W pokorze i z otwartymi sercami wsłuchajmy się w Słowo Boże, które Bóg dziś do nas kieruje. Słysząc dzisiejszą Ewangelię o siewcy i ziarnie zadajmy sobie
pytanie: Czy ziarno Słowa Bożego pada na urodzajną glebę mojego serca? Aby wydać plon, trzeba współpracować z Boża Łaską…
lip 15