…Do starszego mężczyzny imieniem Karol przyszedł listonosz: „Mam dla pana świąteczną paczkę. Widać, że dzieci pamiętają”. Jednak mężczyzna nie okazał radości. Wręcz przeciwnie. Po jego policzku popłynęła łza. Zaprosił listonosza do środka i zaprowadził do małej spiżarni. Pracownik poczty zobaczył na półkach wiele podobnych świątecznych paczek. Żadna nie była rozpakowana. Kolorowy papier i wstążeczki już dawno pożółkły. Ja nie tych paczek potrzebuję- mówił pan Karol- tylko miłości dzieci. Tak chciałbym z nimi spędzić święta. Chciałbym z wnukami usiąść do świątecznego stołu. Dzieci się wykształciły, mają piękne domy. Tylko, że w tych domach nie ma miejsca dla mnie. Po policzkach starego mężczyzny popłynęły łzy…
…Być może dzieci pana Karola chodziły do kościoła, w święta przyjmowały Komunię św., ale sercem były daleko od Bożej miłości. Nie miały jej w sobie, skoro nie potrafiły się nią dzielić nawet z własnym ojcem. Jezus apeluje o konkretne czyny miłości, które ukażą, że jesteśmy blisko źródła i potrafimy z niego czerpać…
sie 01