..W 1954 roku zmarł w wieku 86 lat wielki francuski malarz Henri Matisse. W ostatnich latach swego życia artretyzm tak pokręcił i zdeformował mu palce u rąk, że tylko za cenę wielkiego cierpienia mógł utrzymać pędzel w dłoniach. Pomimo przejmującego bólu wielki duchem artysta kontynuował jednak uparcie malowanie nowych dzieł i aby utrzymać pędzel, umieszczał kawałki bandaży pomiędzy palcami. Któregoś dnia ktoś zapytał go, dlaczego dalej maluje i to za cenę tak wielkiego fizycznego bólu. Malarz odpowiedział: „Ból przeminie, piękno zaś pozostaje na zawsze”…
…Chrystus żąda od nas, abyśmy byli gotowi poświęcić dla Niego wszystko. Nawet to, co nam jest najbliższe, najdroższe i najukochańsze. Przyjąć zaś to, co może wydawać się w naszym życiu niezrozumiałe, trudne i nie zawsze logiczne. Przyjąć ból codziennych problemów, kłopotów, chorób, kalectwa, zranienia ze strony najbliższych. Tylko za cenę przyjęcia Chrystusowego krzyża i niesienia go w naszym życiu dostąpimy łaski zbawienia naszej duszy….
wrz 01