…Rybak Aaron mieszkał nad brzegiem rzeki. Pewnego razu po dniu ciężkiej pracy wracał do domu, marząc co by zrobił gdyby był bogaty. Nagle potknął się o skórzaną sakiewkę. Wydawało mu się, że jest wypełniona drobnymi kamykami. W zamyśleniu wyciągnął po jednym kamyczku i rzucał do rzeki. „Kiedy będę bogaty będę miał wielki dom”- powiedział do siebie i wyrzucił kolejny kamyk do wody. „Moja żona i ja będziemy mieć służących, dobre jedzenie i luksusowe ubrania” i następny kamyk plusnął w wodzie. I tak zbliżył się do domu. Sięgnął po ostatni kamyk i wtedy w świetle lampy dostrzegł, że jest to diament. Wyrzucał prawdziwe skarby, a marzył o skarbach nierealnych, wyimaginowanych…
…Ulegając mamonie pędzimy za złudnymi i ulotnymi skarbami, wyrzucając po drodze prawdziwe skarby, które odnajdujemy w bliskości Boga…