XXX Niedziela Zwykła -28.10.2018

Podobny obraz…Pewna dziewczyna oświadczyła swoim rodzicom, że zaręczyła się i myśli o szybkim ślubie. Jak wielkie było zdziwienie rodziców, gdy w końcu padło nazwisko narzeczonego. Ojciec aż złapał się za głowę i milczał przerażony. Znał bowiem rodzinę chłopaka i ich problemy z synem. Nadużywał alkoholu, nie był zdolny do normalnej pracy, miał romans z mężatką i ponoć ćpał. Ojciec próbował córce spokojnie przedstawić sytuację. Jego słowa były jednak rzucaniem grochu o ścianę. Córka pozostawała niewzruszona, można powiedzieć, że była ślepa: nie widziała wad przyszłego męża…
…Często mamy tendencję do ślepoty, wobec której okulista jest bezradny. Ślepota wewnętrzna jest gorsza od tej zewnętrznej. Boimy się i wolimy pewnych rzeczy nie widzieć, bo to nam może zmącić nasze spokojne „siedzenie przy drodze”. Ale Jezus przychodzi, aby nas uzdrowić z wewnętrznej ślepoty, aby odciąć się od grzesznego życia. Warto więc zdobyć się na odwagę ślepca z dzisiejszej Ewangelii i wołać” „Ulituj się nad nami”…