…Pewna kobieta nigdy nie potrafiła dostrzec ani szczypty dobra w tym, co czynili inni ludzie. Nawet ich największe starania komentowała zawsze: „ Na pewno mieli w tym swój interes’. Ta kobieta znajdowała błąd w każdym człowieku, którego krytykowała, nie pozostawiając na nim suchej nitki. Jej chorobliwa złośliwość doprowadziła do tego, że była skłócona ze wszystkimi, nawet z najbliższą rodziną. Dopiero w czasie rekolekcji wielkopostnych usłyszała w kościele historię ślepca, cudownie uzdrowionego przez Chrystusa. Dzięki łasce Bożej, ona również cudownie została uzdrowiona, nie ze ślepoty fizycznej, ale ze ślepoty duchowej…
…Może i my potrzebujemy takiego cudu. Czy nie jesteśmy ślepi na cierpienie bliźnich, na ich potrzeby?
Życzę wam i sobie, aby w tym tygodniu każdy z nas przeżył cud uzdrowienia ze ślepoty. Abyśmy zobaczyli coś, czego do tej pory nie dostrzegaliśmy lub obok czego przechodziliśmy obojętnie…
paź 23